Spis treści

 

 Świadek historii

 

Pewnego dnia wieczorem komendant mówi, proszę przyjść do mojego pokoju. Za kilka dni przyjedzie ktoś, to jest tajne (o czym będzie mówił) proszę na ten temat nie rozmawiać. Każdemu po kolei mówił osobno. (…) Co się okazało, otóż ktoś rzucił pomysł, żeby przerzucić grupę młodych ludzi ze Szwajcarii do Warszawy. (…) Oni byli przewidziani do robienia propagandy pisemnej, to można porównać doi cichociemnych. Wiem że potem była wpadka, gdzieś cos nie wyszło. 

W moim plutonie ja byłem jedyny z Polski, inni byli z Francji. Oni między sobą rozmawiali po francusku. (…) ja byłem najmłodszy, dowodziłem bo dowódca plutonu gdzieś zniknął a ja byłem jego zastępcą.