Spis treści

W domu i w zagrodzie – roboty w Niemczech

Trzeba było u baora sześć  krów doić, to takie ręce miałąm popuchnięte. Płakałam dzień i noc. Ręce nie były przyzwyczajone. Wózkiem jeździłam, do niego pies przywiązany, cztery takie kany na wózku i na łąkę do dojenia. (…) Dał mnie rower, to jechałam, ale na siedzeniu nie. To chłopaki, Polacy, się śmiali, miałam wtedy szesnaście lat. To żeby się nauczyć, co wsiadła na siedzenie to do rowu wpadła, podrapała ręce, nogi ale nauczyła się.