Spis treści

 

  Społecznik

 

W gimnazjum byłem prezesem klubu sportowego, jednocześnie byłem szefem gazetki i byłem prezesem, tak zwanym marszałkiem, prezesem wszystkich prezesów. To taka galicyjska mentalność w Sandomierzu jeszcze była, że ludzie tymi prezesami się czarowali.  (…)Robiłem jako prezes Komitetu Wolnych Polaków po śmierci Glazera (on był profesorem w Wilnie, zaatakował kiedyś Piłsudskiego i ten go wyrzucił z profesury. Przyjechał tutaj, zaangażowany został przez Brukselę i przez Liege). Przez pewien czas go prowadziłem, po mnie przyszedł Gałązka.