Spis treści

  

 Koniec wojny

 

Spotkałem dwóch chłopaków z Łodzi, robili u rzeźnika, były jeszcze dwie rodziny Troszkę wędliny skombinowali. Wzięliśmy jednego konia od mojego szefa i jedziemy do domu, do Polski. (…). Na wieczór dojechaliśmy do jakiegoś gospodarstwa., konika napoili samo coś zjedli. To było jakieś sto kilometrów od Brandenburga. Godzina poobiednia, może trzecia. Jak ruszyło z lasu chyba ze sześć czołgów. Oblepione SS-manami. Prosto na nas.