Spis treści

 

  Codzienność okupacyjna

 

Dostałem się na komplety. Mała grupka, siedem osób. Codziennie gdzie indziej ta grupka się spotykała, profesorki się co godzinę wymieniały. (…) Pamiętam doskonale jedną taką, panią Białokrólową, która kiedyś na lekcji polskiego z takim zaangażowaniem powiedziała, że nie chcemy nic co jest niemieckie. I ja wtedy się zastanowiłam, jak to, przecież ja ubóstwiam grać Mozarta i Bethovena, przecież to byli Niemcy, ja nie mogę ich odrzucić. To był pierwszy moment w życiu kiedy się zastanowiłam, że ni można być tak skrajnym.