Spis treści

Rano kawa wieczorem zabawa

Zabrali nas do miasta i tam my byliśmy dosyć długo. Potem przenieśli nas blisko Bremen i tam się ze swoim bratem spotkałam. (…) Mieszkało po sześć, siedem dziewuch w jednym pokoju. Jak się pożenili to nawet po dwa, trzy małżeństwa. Chleb i masło dawali, tylko po kawę się szło. A obiad to jak w wojsku. Dzwonek był to każdy szedł z talerzem. Na kolację też. (…) Nikt nigdzie nie pracował. Wszystko UNRA dawała. Szósta godzina wieczorem, w obozie była taka sala, muzyka i wszystko tańczyło do rana.